Angela Merkel ostrzega przed konsekwencjami pandemii koronawirusa. Kanclerz Niemiec wezwała swoich obywateli do wykazania się wytrwałością i dyscypliną, aby przetrwać trudny czas epidemii. W tym tygodniu w wielu regionach kraju ponownie otwarto część sklepów, co zdaniem Merkel może przyczynić się do wzrostu zachorowań na COVID-19.
Nie jesteśmy w końcowej fazie pandemii, to dopiero początek - podkreśliła Angela Merkel przemawiając w niemieckim parlamencie.
Koronawirus na świecie. Merkel ostrzega przed pochopnymi decyzjami
Kanclerz Niemiec skrytykowała zbyt szybkie łagodzenie restrykcji na świecie. Nie wymieniła żadnego konkretnego przywódcy, ale stwierdziła, że niektóre państwa są "bardzo energiczne, żeby nie powiedzieć: zbyt energicznie" w znoszeniu ograniczeń.
Czytaj też:
Wielki gest papieża Franciszka w dniu imienin. Postanowił rozesłać respiratory
Angela Merkel: Od czasu drugiej wojny światowej nie było takiego wyzwania
Właśnie dlatego, że statystyki mogą nam dawać coraz większą nadzieję, muszę podkreślić, że wciąż stąpamy po bardzo cienkim lodzie. Będziemy musieli żyć z tym wirusem przez długi czas - ostrzega Merkel.
Kanclerz wezwała do zwiększenia budżetu Unii Europejskiej. Podkreśliła też, że Niemcy powinni być gotowi do wpłacenia większej sumy pieniędzy niż to dotychczas miało miejsce, w ramach solidarności z innymi państwami członkowskimi. Merkel wciąż nie zgadza się jednak na zaciąganie "wspólnych długów na wspólną odpowiedzialność", co sugerują m.in. Włochy i Francja - informuje Reuters.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Rzecznik rządu: kraje Europy Zachodniej pytają nas, jak postępować
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.